||

Ktoś chce zjeść ciastko i mieć ciastko

07.03.2022 Zwykle staram się, aby moje wpisy zachowały swoją aktualność przez długi czas. Ponieważ okoliczności są wyjątkowe, to od tej zasady robię dziś wyjątek. Sytuacja jest tak dynamiczna, że jeszcze tydzień temu wydźwięk tego wpisu byłby inny, a możliwe, że za tydzień będzie jeszcze inny.

Mistrzowie świata: Reprezentacja Polski

Kiedy 24 lutego 2022 wojska rosyjskie najeżdżają na Ukrainę (czy jak to ujmują: rozpoczynają „operację specjalną”), reprezentanci Polski i władze Polskiego Związku Piłki Nożnej bez chwili wahania mówią jednym głosem: nie zagramy z państwem-najeźdźcą meczu barażowego o awans do mistrzostw świata w Katarze. 

Polacy mówią to jako pierwsi, chwilę później dołączają Szwedzi, a po kolejnych kilku godzinach Czesi (czyli wszystkie drużyny, które mogły teoretycznie trafić na Rosjan w ramach kwalifikacji barażowych do MŚ). W tym czasie wszyscy czekają na decyzję europejskiej i światowej federacji piłkarskiej (UEFA i FIFA). Decyzji jednak nie ma. Inne kraje, którym w najbliższych miesiącach „nie grozi” mecz z Rosją, składają również deklaracje podobne do Polaków, Szwedów i Czechów. W tamtym momencie 26 lutego 2022 portal Weszło publikuje komentarz, pod którym mogę podpisać się obiema rękami: https://weszlo.com/2022/02/26/reprezentacja-polski-pzpn-rosja-baraz-mistrzostwa-swiata 

Europejska i światowa federacja piłkarska nie chcą zbyt łatwo rezygnować z  zysków i pieniędzy głównego „sponsora” – rosyjskiej firmy Gazprom i proponują rozwiązanie pośrednie: mecz na neutralnym terenie nie z „Rosją”, tylko z „Rosyjskim Związkiem Piłkarskim”. Więcej informacji o tej sprawie tutaj (artykuł z 27 lutego 2022): https://www.sport.pl/pilka/7,65037,28164110,skandaliczna-decyzja-fifa-polska-ma-grac-z-rosjanami.html

Na reakcję mediów nie trzeba było długo czekać. Jeszcze w tym samym dniu, 27 lutego 2022 portal Weszło, nie przebierając w słowach, opublikował komentarz do tej decyzji: https://weszlo.com/2022/02/27/fifa-wybrala-hanbe-zalosne-sankcje-na-rosje/

Jednak z biegiem czasu kolejne krajowe federacje odmawiają gry z Rosją i FIFA staje przed ryzykiem konieczności przyznawania walkowera na korzyść „Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej”, może nawet aż do finału mistrzostw świata. 

Nie wiadomo, czy to możliwość kompromitacji FIFA i UEFA, naciski mediów czy krajowych federacji sprawiły, że FIFA i UEFA 28 lutego 2022 podejmują jednak decyzję o zawieszeniu Rosji w rozgrywkach: https://sport.wprost.pl/10639966/oficjalnie-reprezentacja-rosji-zawieszona-fifa-i-uefa-wydaly-oswiadczenie.html

Kiedy wydaje się, że tym razem pieniądze nie przysłoniły całego świata władzom piłkarskim nagle dziś (7 marca 2022) okazuje się, że to tylko taka „gra na czas”. Okazuje się bowiem, że działacze FIFA robią wszystko, aby zjeść ciastko i mieć ciastko: szukają sposobu na przełożenie meczów na czerwiec. Liczą zapewne, że do tego czasu świat zapomni o tym, co teraz dzieje się w Ukrainie. Tak szybko nie zapomni! Świat i ludzie mają tendencję do zapominania, ale mimo wszystko nie dzieje się to z dnia na dzień. Artykuł w tej sprawie tutaj: https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/polacy/news-rosjanie-morduja-ukraincow-a-fifa-gra-na-czas-i-ma-skandalic,nId,5875627

Czarny krzyżyk przekreślający flagę Rosji na zdjęciu na samej górze jest na razie cienki, tak jak cienkie są decyzje światowych i europejskich władz piłkarskich. Czas pokaże, co się będzie dalej.

Konsekwencje bijące po kieszeni?

FIFA i UEFA są prywatnymi organizacjami nastawionymi na zysk. Kierując się zyskiem podejmują decyzje, które mają im przynosić możliwie największe zyski, ewentualnie możliwie najbardziej ograniczyć straty.

Od wielu lat obserwuję ten trend, coraz popularniejszy staje się tak zwany sportwashing, czyli poprawa reputacji państw, firm czy instytucji poprzez sponsorowanie zespołów sportowych, inwestowanie w sport lub organizację zawodów sportowych.

Tego typu praktyki sprawiają, że ja, kiedyś wielki fan sportu każdego rodzaju, bez żalu nie obejrzałem żadnej transmisji z zakończonych niedawno Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Coraz rzadziej też wielkie emocje budzą we mnie mecze „tych samych” z „tymi samymi” na najwyższym szczeblu pucharów europejskich w piłce nożnej. Więcej emocji czeka na nierównym boisku w niższych ligach… 

Mały wielki sport?

Wielki sport stanął pod znakiem zapytania. Ten mały (przynajmniej na razie) biegnie swoim rytmem. Przed meczem w ramach przygotowań do rundy wiosennej z zespołem Widawa Stradomia stanęliśmy wspólnie do zdjęcia:

W tej sprawie wydarzy się jeszcze wiele. Możemy tylko powtórzyć za Sokratesem: „Wiemy, że nic nie wiemy”. Dotyczy to nie tylko tego wąskiego skrawka otaczającej nas rzeczywistości, jakim jest sport zawodowy, ale też sytuacji geopolitycznej na świecie, tych wszystkich zależności, o których działaniu (a często nawet istnieniu) nie mamy pojęcia. Nie będę zatem szedł w ślady „specjalistów od wszystkiego, co jest aktualnie gorącym tematem” i do samej wojny tuż przy naszej granicy się nie odniosę.

Odniosę się jednak do akcji ze zdjęcia: trzymając literę „C” z hasła „Nigdy więcej wojny” zastanawiałem się, czy takie akcje mają sens. I wiecie co? Mają! Chwilę później rozegraliśmy mecz, na chwilę stając się przeciwnikami, ale przed i po meczu uścisnęliśmy sobie dłonie i rozeszliśmy się w pokoju. Pracujmy nad tym, aby wzmocnić te wartości i nauczyć się pięknie różnić.

Daj znać w komentarzu, co o tym myślisz! 

0 shares Udostępnij0 Tweet0 Udostępnij0

Podobne wpisy

2 komentarze

  1. Powinno się Rosję wykluczyć z jakiegokolwiek życia sportowego towarzyskiego ekonomicznego handlowego towarzyskiego itp..

  2. Rafał piłka nie jest moją mocną stroną, lecz staram się pomagać innym tak jak ty, świetna wypowiedź????
    Szacunek dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *