To się nazywa zabawa!
||

To się nazywa zabawa!

08.05.2023 16 lat temu się zaczęło… Dokładnie 16 lat temu (08-05-2007) przyszedł na świat mały labrador. Chwilę później nazwaliśmy go Stefan i zaczęliśmy wspólne życie. Kochał życie, a w szczególności dzieci (z wzajemnością). Zobaczcie, jak (jako dorosły, dojrzały pies) potrafił się bawić! To się nazywa zabawa! Jakie są Twoje sposoby na świetną zabawę? Podziel się…

Czego można się nauczyć od psa? Albo raczej “Psa”?
||

Czego można się nauczyć od psa? Albo raczej “Psa”?

01.05.2023 Dobra lekcja… Kilka słów o Marley’u – opowieść, która inspiruje! Odkryj historię psa z kart książki Grogana, który wprowadził do naszego życia Stefana. Każdego dnia przepełniony nieskończoną energią i radością, Stefan zmieniał nasz świat. Dołącz do naszej podróży i zobacz, jak Stefan wprowadzał zmiany i radość w naszym życiu! Co myślisz o wpływie zwierząt…

Stefan – Patologiczny Optymista: Projekt okładki
||

Stefan – Patologiczny Optymista: Projekt okładki

25.04.2023 Projekt okładki, jak Ci się podoba? #StefanPatologicznyOptymista #Labrador #PatologicznyOptymista #Pies #WłaścicielPsów #HistorieZŻyciaZPsem #ŚmiesznePsy #ProduktyDlaWłaścicieliPsów #Rozrywka #Rozmyślania #Blog #Blogowanie #Zwierzęta #MiłośćDoPsa #LabradorRetriever #Stefan #StefanLabrador

Rzeczy ważne i pilne
||

Rzeczy ważne i pilne

19.04.2023 Przez ostatnie lata cały czas znajdowały się rzeczy pilne do zrobienia. Czas zająć się ważnymi – książka o naszym labradorze Stefanie siedzi mi w głowie właśnie jako taka ważna rzecz. Przerzucam ją do kategorii “ważne i pilne” i zapraszam do polubienia strony Stefan Patologiczny Optymista. Nazywam się Rafal Dlugosz i wiele lat temu przez…

Stefan – Patologiczny Optymista: w schronisku dla psów w sobotę byłem – zakończenie
||

Stefan – Patologiczny Optymista: w schronisku dla psów w sobotę byłem – zakończenie

18.12.2021 W poprzednim odcinku: Ten wpis to dokończenie historii o naszej wizycie we wrocławskim schronisku dla zwierząt, skąd Krystyna, mama mojej żony Kasi, wróciła z przemiłą suczką Tiną. Pierwszą część znajdziesz pod tym linkiem: https://blog.rafaldlugosz.pl/stefan-patologiczny-optymista-w-schronisku-dla-psow-w-sobote-bylem/ Pierwsze dwa tygodnie minęły bardzo szybko. I bardzo przyjemnie. Tina poznawała zwyczaje swojego nowego domu, a jej nowy Pan i nowa Pani poznawali…

Stefan – Patologiczny Optymista: w schronisku dla psów w sobotę byłem
||

Stefan – Patologiczny Optymista: w schronisku dla psów w sobotę byłem

12.12.2021 W schronisku dla psów w sobotę byłem W schronisku dla psów w sobotę (dwa tygodnie temu) byłem! Ponad 43 lata zajęło mi trafienie do takiego miejsca. A przecież wpis o początku historii naszego labradora Stefana – Patologicznego Optymisty zacząłem od słów: „Od zawsze chciałem mieć psa…” (cały wpis tutaj: https://blog.rafaldlugosz.pl/stefan-patologiczny-optymista-poczatek/). Czy to nie dziwne? Taki miłośnik psów,…

Stefan – Patologiczny Optymista: to już pięć lat
||

Stefan – Patologiczny Optymista: to już pięć lat

Dziś 28 września 2021. Dokładnie pięć lat temu (28 września 2016 roku) pożegnaliśmy Stefana – Patologicznego Optymistę. Czyli naszego labradora, którego droga przez życie była przez dziewięć i pół roku zbieżna z naszą. Na zdjęciu powyżej zobaczysz tablicę na grobku Stefana na cmentarzu dla zwierząt w Szymanowie pod Wrocławiem (o „Tęczowym Moście” w Szymanowie opowiem szerzej…

Stefan – Patologiczny Optymista: Początek
|||

Stefan – Patologiczny Optymista: Początek

12.04.2019 Od zawsze chciałem mieć psa, ale w rodzinie nie miałem sojuszników. Gdybyśmy głosowali, to wynik mógłby być tylko jeden: 1:4 na niekorzyść psa. Oczywiście argumenty można było uznać za przekonujące – „co piesek będzie robił, jak wszyscy pójdziemy do szkoły albo do pracy?”, „co zrobimy z pieskiem, jak przyjdą wakacje?”, „pies to nie tylko przyjemności,…

Stefan – Patologiczny Optymista: Czas pożegnania
||

Stefan – Patologiczny Optymista: Czas pożegnania

Z wielkim żalem i niewypowiedzianym smutkiem informujemy, że nasz Pies -Stefan od nas odszedł. Pożegnaliśmy Stefana dziś w nocy. Jeszcze w poniedziałek był, jak to on permanentnym optymistą w świetnej formie, okazem zdrowia- aż do wieczora – gdy w późnych godzinach wieczornych, pękł mu guz w sercu (o którego istnieniu nie mięliśmy pojęcia) – i…