Weekendowi buntownicy – o przekraczaniu granic i sile motywacji
Wczoraj w ramach Tygodnia Filmu Niemieckiego 2025 miałem okazję obejrzeć w kinie film „Weekendowi buntownicy”. To oparta na prawdziwej historii opowieść o ojcu i synu, którzy wspólnie wyruszają w nietypową piłkarską odyseję. Jason, dziesięcioletni chłopiec w spektrum autyzmu, postanawia zostać kibicem piłkarskim i znaleźć ulubioną drużynę – ale chce znaleźć ją zgodnie z własnymi, nietuzinkowymi kryteriami. Aby osiągnąć cel, planuje obejrzeć mecze 56 zespołów grających w trzech niemieckich ligach i odwiedzić wszystkie ich stadiony. Choć już sam ten plan wydaje się wyzwaniem, to film odkrywa przed nami jeszcze więcej – od motywacji po relacje rodzinne i przekraczanie własnych granic.
Przekraczanie barier w imię celu
Jedną z najbardziej poruszających scen w filmie jest moment, kiedy Jason zgadza się na przeszukanie przy wejściu na stadion. Dla osoby w spektrum autyzmu takie doświadczenie może być ogromnie stresujące, a nawet paraliżujące. Jednak chęć osiągnięcia celu – zobaczenia meczu i kontynuowania swojej misji – pozwala mu na coś, co wcześniej wydawało się niemożliwe.
Z każdym kolejnym stadionem, z każdym następnym przeszukaniem, Jason uczy się radzić sobie coraz lepiej. To pokazuje, jak regularne ćwiczenie i pokonywanie mniejszych kroków prowadzi do postępów. Motywacja i determinacja w realizacji własnych celów mogą sprawić, że granice, które wydają się nie do przekroczenia, stają się punktem wyjścia do dalszego rozwoju.
Czy nie jest tak samo w naszym życiu? Każdy z nas ma swoje „kontrole bezpieczeństwa” -sytuacje, które wydają się dla nas „za trudne” lub „zbyt wymagające”. A jednak, jeśli nasza motywacja jest wystarczająco silna, potrafimy osiągać rzeczy, które z perspektywy innych (lub nawet naszej własnej) wydają się niewykonalne.
Mocna i słaba strona – jak je wykorzystać?
W jednej z kluczowych scen Jason opowiada swoim rówieśnikom o autyzmie, mówiąc: „Właśnie poznaliście moją najsilniejszą i najsłabszą stronę zarazem. Teraz od was zależy, co z nią zrobicie.” Ten moment jest pełen mądrości – nie tylko w kontekście filmu, ale też w odniesieniu do naszego życia. Często największym wyzwaniem jest to, jak postrzegamy samych siebie i nasze ograniczenia.
Każdy z nas ma coś, co na początku wydaje się trudne, a później staje się naturalne. Dla mnie takim przykładem była nauka zmiany biegów w samochodzie – jeszcze przed rozpoczęciem nauki wydawało mi się to niemal niemożliwe do opanowania. Z czasem okazało się to banalne. Czy nie jest tak, że w życiu wiele rzeczy zaczyna się od momentu, w którym decydujemy, by się nie poddać i iść naprzód?
Wyznaczanie ambitnych celów
Historia Jasona uczy nas również, że cele, które inni mogą uważać za zbyt ambitne, dla nas mogą być motorem napędowym. Otoczenie, w dobrej wierze, może nas zniechęcać, mówiąc „to jest za trudne”, „to ci się nie uda” czy „rozczarujesz się”. Jednak to my sami decydujemy, co jest dla nas możliwe. Jason, stawiając sobie za cel odwiedzenie wszystkich stadionów i obejrzenie meczów kilkudziesięciu drużyn, pokazał, że niemożliwe nie istnieje.
W „Weekendowych buntownikach” widzimy, jak Jason wyznacza cele, które według innych mogą wydawać się dla niego przesadzone lub niemożliwe. W rzeczywistości jednak ambitne marzenia bywają siłą napędową – zarówno dla nas samych, jak i dla osób wokół nas. Właśnie takie podejście do wyzwań może prowadzić do największych osiągnięć.
A jak Ty podchodzisz do swoich celów? Czy odważasz się wyznaczać takie, które na pierwszy rzut oka wydają się zbyt odległe? Może to dobry moment, by pomyśleć, jak małe kroki mogą prowadzić do wielkich rzeczy?
Inspiracja na przyszłość
Film „Weekendowi buntownicy” przypomina, że niezależnie od naszych ograniczeń czy trudności, możemy pracować nad przekraczaniem granic, odkrywać nowe możliwości i budować relacje, które nas wspierają. Jason swoją postawą udowadnia, że każdy ma w sobie siłę, by zmieniać siebie i świat wokół.
Historia Jasona i Mirco to inspirująca opowieść o sile więzi, determinacji i pokonywaniu własnych słabości. To przypomnienie, że warto stawiać sobie ambitne cele i dążyć do ich realizacji, nawet jeśli droga do nich wydaje się trudna i wyboista.
Jeśli szukasz inspiracji, gorąco polecam ten film. A jeśli tak jak ja cenisz opowieści, które uczą, jak przekraczać własne granice – to może również moja książka, „Moja pierwsza połowa”, będzie czymś dla Ciebie. Tam też znajdziesz historie o pasji, wyzwaniach i drodze do celu.
???? Link do książki: https://mojapierwszapolowa.pl/